niedziela, 18 sierpnia 2013

Toys toys toys...


 W ubiegły czwartek zostałam chrzestną cudownej malutkiej istotki imieniem Tosia. Tosia jest pierwszym dzieckiem mojej siostry, więc jest mi dosyć bliska. Z okazji chrzcin dostała oczywiście mnóstwo zabawek i moja siostra przed dopuszczeniem do małej wyprała je wszystkie. Musiałam uwiecznić widok arsenału kolorowych zabawek wiszących na sznurku w tak słoneczny dzień. Strasznie podobają mi się te zdjęcia, kolory są radosne, zabawki są radosne, radość, radość wszędzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz